Zapewne wielu z Was stara się jeść zdrowo, wzbogacając swoją dietę w owoce, warzywa, ziarna zbóż i chude białko. Robiąc zakupy w pobliskich sklepach, coraz częściej natrafiamy na produkty z dopiskiem BIO. Przedrostek BIO gwarantuje nam, że składniki do danego produktu wyprodukowano bez chemicznych dodatków, sztucznych nawozów, czy chemicznych środków ochrony roślin. Wówczas przy produkcji BIO produktu używa się substytutów, przykładowo taurynę w napojach energetyzujących zastępuje się kofeiną, pozyskaną z naturalnego środowiska, ściśle określonego przez standardy (o standardach wkrótce). Niestety często takie produkty są droższe od tych bez przedrostka, jest to spowodowane bardziej skomplikowaną produkcją.
Jednak nie udowodniono (jeszcze), że produkty BIO są zdrowsze od tych ''zwykłych''. Aczkolwiek wierzy się, że im więcej naturalnych składników, a mniej syntetycznych tym lepiej dla naszego organizmu. Na pewno produkt BIO jest po prostu lepszej klasy, ze względu na nieużywanie pestycydów przy uprawie roślin. Co więcej, by produkt mógł dostać nalepkę BIO nie może zawierać przede wszystkim: konserwantów, sztucznych substancji słodzących, barwników, dodatków smakowych i glutaminianu sodu. Zatem powinien być bardziej bezpieczny dla organizmu. Moim ulubionym produktem BIO jest musli crunchy z amarantusem i czekoladą (znajdziesz w Lidlu), towarzyszy mi zawsze rano na śniadanie wraz jogurtem naturalnym i owocami. Gorąco polecam !
